O Planete Vintage

Początki

Dawno, dawno temu, mały chłopiec urodził się pomiędzy dwiema epokami, w roku 1992. Rok na przełomie końca XX wieku i początku nowego tysiąclecia. Doświadczył tego, co najlepsze z obu światów: piękna przeszłości i technologii przyszłości.

Tata urodził się pod koniec lat 50-tych. Kolekcjonował wszelkiego rodzaju przedmioty retro i vintage: radia, flippery (które wciąż ma w domu!), szafa grająca, plakaty… Wnętrze domu było prawdziwą świątynią poświęconą nostalgii.

Nawet gdy był bardzo młody, ten chłopiec był zafascynowany tymi wszystkimi magicznymi i kolorowymi dekoracjami. Każdy przedmiot, na który spojrzał, zadziwiał go. Miał wrażenie, że mieszka w jaskini Ali Baby. 🤩

Pewnego dnia, pod koniec lat 90., do domu wprowadził się niezwykły nowy mieszkaniec: komputer wyposażony w najnowszy (jak na tamte czasy!) system: Windows 98. Mały chłopiec był zafascynowany urządzeniem, które umożliwiło mu dostęp do bardzo przydatnych w szkole informacji... A raczej dobrą zabawę z wieloma zainstalowanymi grami wideo! 🕹️

doom

Doom (1993)

Google i internet

Ale dopiero na początku 2000 roku, wraz z pojawieniem się Internetu, a zwłaszcza słynnej wyszukiwarki Google, wykorzystał pełny potencjał tej maszyna. Choć był małym draniem, „przez przypadek” odkrył Pin-up, te ładne dziewczyny w najprostszej formie, delikatnie narysowane, bez wulgarności i tendencyjności. 💋

Zakochał się w tych plakatach, zwłaszcza w Gil Elvgren. Zafascynowany skarbami ojca, wyruszył na poszukiwanie jak największej liczby przedmiotów „retro”. Pojawiła się przed nim prawdziwa encyklopedia i przeglądał obrazy jeden po drugim.

— „Wow, to niesamowite, wszystkie przedmioty z przeszłości są takie piękne! Pewne jest, że w przyszłości będzie ich jeszcze więcej! » powiedział do siebie chłopczyk.

pin w górę gil elvgren

Pin-up namalowany przez Gila Elvgrena

Teraźniejszość jest przestarzała

Ale był niezwykle rozczarowany. Z każdym rokiem było coraz gorzej. Wszystko stało się smutne. Mundur. Z przedmiotów nie wyłoniła się już osobowość ani urok. Całkowite przeciwieństwo tego, co wiedział wcześniej. Wydawało się, że nawet otaczający go świat podąża tą samą ścieżką. Wszystkie samochody wyglądały tak samo, dekoracje były bez smaku... Nawet ludzie wydawali się identyczni, niezdolni do posiadania osobowości.

Gdzie podziała się odwaga, kolory i piękno, z którymi dorastał?

Kiedy stał się dorosły, nie był w stanie uciec z tej pętli czasu. Niektórzy nazywali go „reagowaniem”, ale nie przeszkodziło mu to wierzyć w to, co kochał. Wierzył w słynne zdanie „wcześniej było lepiej”.

Ale co w takim razie zrobić? Nadal żyć przeszłością? Zrezygnować ? 🤔

radio

Słucham muzyki: przed VS teraz...

Niech żyje handel online!

Nigdy się nie poddawaj. Nie stracił nadziei i założył projekt. Jego determinacja była niezachwiana: chciał dzielić się swoją pasją. Następnie przeanalizował e-commerce, czyli słynne sklepy internetowe oferujące każdy możliwy towar, jaki można sobie wyobrazić. A wśród tłumu przedmiotów uśpionych w magazynach znajdowały się oczywiście przedmioty retro.

Ale zawsze coś go niepokoiło: te sklepy były bezduszne. Nie mieli osobowości. Gdzie była ekspertyza? Gdzie był wszechświat? Gdzie była przyjemność kontaktu z klientem i wywoływanie w nim dreszczu odkryć? Gdzie były ekskluzywne produkty? Chciał być rzemieślnikiem, a nie przemysłowcem.

rzemieślnik

Portret robotnika (Władimir Aleksandrowicz Sierow [1910-1968])

Planète Vintage 🚀

Brakowało czegoś istotnego: miejsca, w którym wszyscy nostalgiczni ludzie mogliby poczuć się jak w domu. Świat – czy planeta? – gdzie znajdą wszystko, czego potrzebują, przy wsparciu najlepszych ekspertów w swojej dziedzinie.

Wtedy przyszedł mu do głowy świetny pomysł: stworzyć własny internetowy sklep z dekoracjami vintage. Sklep, który musiał spełnić trzy proste cele:

  • Być najlepszym sklepem dla wszystkich fanów retro, vintage i industrial. Plakaty w stylu vintage , zabytkowe blachy, zabytkowe budziki, żyrandole w stylu vintage… Wszystko musi tam być!
  • Ilość musi rymować się z jakością: wiele produktów za duży wybór, bo każdy jest wyjątkowy. Bezkompromisowy ekspert i ciekawski neofita, każdy będzie zadowolony. 🤗
  • Utwórz społeczność, aby stworzyć bliską więź ze swoimi klientami (za pośrednictwem sieci społecznościowych) i podziel się swoją wiedzą za pośrednictwem artykułów na blog vintage . Jasne jest, że komunikacja musi rymować się z pasją! 💖

Potrzebował tylko imienia. Chciał, żeby było proste i doskonale podsumowało jego wizję rzeczy.

Aby wyrazić swoją pasję, musiał stworzyć nowy, własny świat. Dlatego musiał opuścić swoją planetę... aby stworzyć własną. Planète Vintage: planeta, na której wszyscy nostalgiczni ludzie byliby na swoim miejscu . Znaleziono nazwę!

Do tego potrzebował chwytliwego sloganu. Po głębokim namyśle przyjęto „Przeszłość nie jest przestarzała”. To samo mówił, ilekroć ktoś naśmiewał się z jego gustu w „starociach”. » To hasło stało się jego hobby.

Teraz od Ciebie zależy, czy będziesz częścią tej historii. Zostań Vintagianem – tak nazywają się mieszkańcy Planet Vintage – zostań członkiem społeczności i Ty też wyrusz na odkrywanie tego nowego świata silny> mocny>. 🌎

nostalgia

Nostalgia